Oszuści zbierają żniwo. Kolejne osoby straciły swoje oszczędności
Niestety kolejne osoby padły ofiarą oszustów, którzy podstępnie uzyskują dane niezbędne do wygenerowania kodu BLIK czy inne dane umożliwiające dostęp do konta bankowego. Jedną z pokrzywdzonych była obywatelska Ukrainy, która uwierzyła, że rozmawia z pracownikiem banku i podała kod BLIK. Po tej telefonicznej rozmowie z konta 51-latki zniknęło kilka tysięcy złotych. Ponownie apelujmy o ostrożność zarówno podczas rozmów telefonicznych jak i podczas dokonywania zakupów na platformach zakupowych. Przypominamy, by nikomu nie udostępniać danych do kont bankowych.
Na czym polega oszustwo metodą na BLIK? Otóż polega ono właśnie na wyłudzeniu kodu do płatności przez telefon. Osoba logując się do swojego banku, musi wygenerować w aplikacji kod do płatności telefonem, a następnie przesłać go „znajomemu”. Niestety w przeciwieństwie do płatności przelewem, transakcji dokonanych za pomocą tego kodu nie można już cofnąć, gdyż przestępca od razu wpisuje podany kod BLIK w bankomacie i wypłaca z niego pieniądze. Proceder robi się coraz bardziej popularny.
W ostatnich dniach ofiarą oszustów padło kilku mieszkańców regionu płockiego. Pokrzywdzeni stracili swoje oszczędności podczas zakupów na popularnych platformach zakupowych, gdzie sposób działania oszustów był taki sam– pod pretekstem zakupu wystawionej na sprzedaż rzeczy, rzekomy kupujący wysyła poprzez komunikator link, sprzedający po wypełnieniu w nim żądanych danych traci oszczędności ze swojego konta.
Inny sposób działania oszustów to podszywanie się za pracownika banku i wyłudzenie kodu BLIK Tym razem ofiarą przestępstwa padła 51-letnia obywatelka Ukrainy. Na telefon pokrzywdzonej zadzwoniła kobieta podająca się za pracownika banku. Już na wstępnie zapytała kobietę jakim językiem się posługuje, po czym przekazała telefon mężczyźnie, który kontynuował rozmowę w języku rosyjskim. Poinformował on kobietę, że na jej koncie dokonano oszustwa i kilka tysięcy złotych zostało przejętych przez przestępców. Wskazał, że kobieta może je odzyskać, ale musi szybko zalogować się do aplikacji mobilnej swojego banku. Dalej rozmowę kontynuowała kobieta podszywająca się za pracownika banku, która podstępnie nakłoniła 51-latkę do podania wygenerowanego kodu BLIK. Ostatecznie rozmowę zakończył mężczyzna informując, że kobieta odzyska swoje pieniądze. Tak się jednak nie stało. Oszuści za pomocą kodu BLIK wypłacili z konta pokrzywdzonej kilka tysięcy złotych.
Policjanci przypominają, aby w każdym przypadku prośby o kod BLIK, nawet pochodzącej od rodziny, czy bliskich znajomych, zawsze ją weryfikować. Najlepiej zadzwonić do takiej osoby i sprawdzić, czy to ona wysłała do nas informację.
Kilka ważnych zasad :
- nie logujmy się na przesyłane do nas linki do różnych stron internetowych,
- zawsze potwierdzajmy tożsamość „znajomych”, którzy piszą do nas przez internetowe komunikatory,
- zawsze sprawdzajmy dane transakcji przed jej potwierdzeniem w aplikacji bankowości mobilnej (przestępca nie skorzysta z kodu, dopóki nie potwierdzimy transakcji na naszym telefonie),
- chrońmy swój telefon, a szczególnie PIN do aplikacji mobilnej banku przed dostępem osób nieuprawnionych.
Bądźmy czujni i nie dajmy się zwieść pozorom. Czytajmy dokładnie komunikaty przychodzące na telefon podczas każdej transakcji i nie działajmy pod presją czasu. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości nie wykonujmy próśb i poleceń przed potwierdzeniem, że są one konieczne. Informujmy innych o tym sposobie działania oszustów.
KMP Płock