ARTYKUŁYGOSPODARKA I POLLITYKAPOLECANE

Próba sił globalnych w Kazachstanie: sponsorowana rewolucja

Azja Środkowa zawsze stanowiła kluczowy obszar geostrategiczny, tym bardziej dla atlantów, którzy zaraz po upadku ZSRR rozpoczęli jego głęboką infiltrację, zakrojoną na szeroką skalę. CIA działała wręcz jawnie. Sponsorowana turystyka w tamten rejon miała jasno określone cele atlantyckie, podobnie jak opieka rządów poszczególnych demokratycznych satrapii północnoatlantyckich nad mniejszościami narodowymi. Polacy do tej pory nie powrócili na łono ojczyzny z Kazachstanu, pomimo rzekomej wolności po 1989 roku. Jest to tylko jednym z tysięcy symptomów zniewolenia naszego kraju przez Mroczne Imperium. Niewola po 1989 roku jest znacznie gorsza od zniewolenia z okresu PRL-u, gdzie przynajmniej zagwarantowana była autonomia na wzór Królestwa Kongresowego. Dziś mafie polityczne podobnie jak w Kazachstanie, walczą o swoje profity, sprawując funkcje nadzorcze nad obozem koncentracyjnym, zwanym Polską. W Kazachstanie ten wrzód narastał w czasie i był potęgowany grą wielkich mocarstw oraz sił pomniejszych, czyli regionalnych jak Turcja.

Kazachstan posiada długą granicę z Rosją, wobec której atlanci prowadzą bardzo agresywną politykę, mającą na celu degradację mocarstwową Rosji i sprowadzenie jej na mało znaczący poziom – optymalnie jako ich surowcowej kolonii. Oczywiście, Rosja na wyznaczoną przez atlantów rolę nigdy się nie zgodzi i bardzo słusznie. Co do tego, każdy rozsądny człowiek nie ma żadnych wątpliwości.

Atoli ideologiczne mózgi imperialnej elity atlantyckiej nie chcą widzieć Rosji w innej roli. Odrodzenie Rosji za władztwa Putina jest faktem, który trzeba brać pod uwagę, a system gospodarczy Rosji, musiał i musi być budowany w relacji nie do zdegenerowanych atlantów, tylko do dynamicznej Azji Południowo-Wschodniej. Tragedia okupowanej przez USA Japonii jasno pokazuje Azjatom, że nazistowski reżim w Washingtonie nie jest ich żadnym partnerem, tylko ciemiężycielem.

Działania dywersyjne atlantów w krajach Azji Środkowej nie były jedynymi. Także Turcja, mająca imperialne cele polityczne, dąży w pierwszej kolejności do utworzenia wspólnoty narodów tureckich, które w dużej mierze zamieszkują kraje Azji Środkowej. Turcja utworzyła liczne instytucje, wspierające ideę imperialistyczną. Najpierw chce doprowadzić do jedności ludów tureckich pod egidą Turcji, co jest to wstępnym krokiem do opanowania krajów arabskich, powstałych na gruzach imperiów kolonialnych, a kolonie powstały w wyniku rozbiorów Imperium Osmańskiego. Do powstania kolonii na gruzach Imperium Osmańskiego przyczynili się sami Arabowie, którzy zostali po prostu bezwzględnie wykorzystani przez Imperium Brytyjskie i imperium Republiki Francuskiej. Turcy tego nie zapomnieli i stale wytykają Arabom atlantycką okupację, jej zbrodniczość, jej krwawe rządy, jej bezwzględność w porównaniu do Imperium Osmańskiego. Trzeba przyznać  to działa. Erdogan jest postrzegany jako nowy prorok, działający na rzecz krajów islamskich.

Atoli narastające problemy gospodarcze przy rozbudzonych przez Erdogana ambicjach Turków na wielkomocarstwowość, stanowią bardzo niebezpieczny symptom w niedalekiej przyszłości, tym bardziej, że ich polityka lawirowania miała coraz mniejsze pole do działania aż się skurczyła i teraz stoją pod ścianą. Znaczący i zapalny będzie wpływ wygasających po stu  latach traktatów, zawartych między Turcją a sąsiadami po pierwszej wojnie światowej.

W tej sytuacji Kazachstan bogaty w surowce byłby wręcz nabytkiem bardzo cennym dla Turcji.

Nie ulega wątpliwości, że została wykorzystana spekulacyjna podwyżka cen gazu LPG, który powszechnie jest używany w Kazachstanie do napędzania samochodów. Ceny wzrosły z 60 tengów (14 centów USA) do 120 tengów (28 centów USA). Prezydent Kazachstanu w oficjalnym wystąpieniu powiedział, że rząd nie będzie dalej subsydiował gazu i jego ceny będzie regulował wolny, czyli spekulacyjny rynek. Wolny rynek, czyli spekulacja, doprowadziła do wzrostu ceny LPG o 100%. Wywindowanie cen przez spekulantów doprowadziło do oburzenia społecznego, które natychmiast zostało wykorzystane przez obce siły agenturalne. One też miały swoje macki w walkach o władzę w tym kraju, co jest normalne – podjudzały, a niektórymi ugrupowaniami politycznymi wręcz ręcznie kierowały.

Podobna sytuacja była w Iranie, kiedy doszło do podwyżek cen paliw. Wtedy terroryści obcych służb specjalnych strzelali zarówno do wojska jak i protestujących. Z uzbrojonym wojskiem przegrali, natomiast zabili wielu protestujących, co stało nauczką dla Irańczyków. Podobnie było w północnym Iranie podczas defilady wojskowej. Atak terrorystyczny spowodował śmierć około 250 osób: kobiet z dziećmi, starców i mężczyzn, którzy oglądali defiladę. Miejsce ataku terrorystycznego przez obce służby zostało wybrane bardzo starannie, ponieważ tam zamieszkują mniejszości narodowe. Atoli ilość ofiar była druzgocąca, co wywołało szok w Iranie. Pokazano słabość władzy imamów. Cicha wojna, prowadzona przeciw Iranowi przez atlantów, trwa od kilkudziesięciu lat, lecz w ostatnim dziesięcioleciu uległa szczególnemu nasileniu. Trzeba oddać podziw dla dojrzałości Iranu. Niestety, kilka lat temu agentura amerykańska zorganizowała w Warszawie antyirańską hecę na polecenie amerykańskich nazistów. Podobnie, jak podają wolne, antyreżimowe źródła z USA, reżim w Warszawie działał przeciwko Kazachstanowi. Polska jest wymieniana obok Turcji jako kraj, mający swój udział w obecnych wydarzeniach. (Cdn.)

 

Zdjęcia:

  1. Ałmaty w dzień Trzech Króli;
  2. Ogrodzone zabudowania rządowe;
  3. Rosyjski kontyngent wojsk ODKB wkracza do Kazachstanu

 

 Andrzej Filus

 

za SięMyśli

Dodaj komentarz