Uratujmy życie Sabinki na dzień matki
„Błagam o pomoc! Mój sąsiad miał dwa konie. Sabinkę i Karuska.
Te biedne zwierzęta nigdy nie wychodziły na dwór. Mało kto wiedział, że w ogóle tam są. Były — od kilkunastu lat. Sąsiad trzymał je na źrebaki. Raz do roku wzywał handlarza, który zabierał ich dziecko na rzeź. To było straszne, bo one potem przez kilka dni cały czas rżały. Nocami nie szło spać, tak nawoływały. W zeszłym tygodniu zobaczyłam, że znowu przyjechał ten straszny samochód. Ale tym razem sąsiad wypędził kijem z komórki Sabinkę, Karuska i ich dziecko. Bił je, bo nie chciały wsiąść do samochodu, maluszek biegał wokół matki, nie wiedząc, co się dzieje. Bardzo było mi ich żal, ale nie mogłam nic zrobić, bo sąsiad jest wybuchowy, a ja jestem samotną emerytką.
Dziś pojechałam do wsi, gdzie mieszka ten człowiek skupujący konie. Pan powiedział, że Karusek miał problemy z chodzeniem i wczoraj został zabity. W chlewiku stała tylko Sabinka z maluszkiem. Bardzo się bały. Ten źrebaczek chował się za Sabinkę, a ona chyba szukała Karuska, bo cały czas rozglądała się i rżała. Błagam, ratujcie je! Ja nie mam za co ich kupić. Zrezygnuję z leków i dołożę 200 zł, byleby tylko one żyły”.
Mama Sabinka i jej maleństwo idą na ubój. Potrzeba 4800 w ciągu 24 godzin, aby je wykupić i ocalić.
Dziś Dzień Matki. Podarujmy mamie Sabince życie. To najpiękniejszy prezent jaki można sprawić. A dla niej i maleństwa to wszystko albo nic.
Dla tych dwojga liczy się każde 5 zł. Uruchamiamy ogólnopolską zbiórkę na kucykową mamę i jej dziecko.
Dowiedz się więcej na: https://centaurus.org.pl/
oraz pod numerem telefonu 518 569 487 (Karolina)