Rozbój w Płocku
Podejrzani o rozbój z użyciem noża, 40-letni płocczanin i jego syn, zostali tymczasowo aresztowani. Wobec ostatniego z podejrzanych sąd zastosował policyjny dozór. Wszyscy przekonani byli, że unikną odpowiedzialności, ale na ich drodze stanęli płoccy policjanci.
Do rozboju doszło kilka dni temu w Płocku, ale sam pokrzywdzony zgłosił przestępstwo dopiero po dwóch dniach. Według jego relacji wynikało, że podczas wieczornego spaceru, przed jedną z restauracji został zaatakowany przez grupę nieznanych mu osób. Jeden z mężczyzn uderzył go w twarz po czym zażądał wydania pieniędzy. Następnie grożąc ponownym użyciem przemocy wyciągnął z kieszeni m.in. nóż. Pozostali napastnicy zaczęli przeszukiwać odzież 65-latka, z której wyjęli telefon oraz alkohol. Nieusatysfakcjonowani znalezionymi „fantami” zmusili mężczyznę, aby zaprowadził ich do własnego mieszkania. Przerażony płocczanin wraz z grupą kilku osób poszedł do lokalu w którym mieszka, skąd nieproszeni goście zabrali artykuły przemysłowe, odzież i obuwie.
Po weryfikacji wszystkich przekazanych informacji, policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Życiu płockiej komendy, ostatecznie ułożyli w całość zebrane ustalenia. I tak kolejno na terenie miasta zatrzymywali osoby związane z rozbojem na 65-latku. W sumie w sprawie policjanci zatrzymali siedem osób w wieku od 20 do 47 lat. Wszyscy to mieszkańcy Płocka.
Cztery osoby po przesłuchaniu zostały zwolnione, natomiast pozostałe usłyszały zarzuty. Wobec podejrzanych o rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, 40-latka i jego 20-letniego syna, sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Wobec zatrzymanego 47-latka zastosowany został policyjny dozór.
KMP w Płocku